Obecna sytuacja na Ukrainie. Jak radzić sobie z emocjami? Porady psychologa

Dr Enel radzi

Wojna, która toczy się od kilku dni w Ukrainie, - u naszego sąsiada – nie pozostawia nas obojętnymi emocjonalnie. Przede wszystkim naturalnym jest odczuwanie lęku, strachu czy wręcz przerażenia, bowiem nie tylko jesteśmy blisko strasznych wydarzeń, ale również dostajemy dodatkowe informacje o narastającym zagrożeniu -– być może wojną nuklearną, konsekwencjami ekonomicznymi, brakami w zaopatrzeniu. Nie tylko możemy czuć zagrożenie związane z utratą życia, ale również stabilności.

autor:
mgr Katarzyna Stefańska

Absolwentka psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. W Centrum Medycznym ENEL-MED prowadzi konsultacje i psychoterapię indywidualną oraz grupową osób dorosłych przeżywających trudności emocjonalne lub borykających się ważnymi decyzjami osobistymi, problemami psychologicznymi związanymi z sytuacjami kryzysowymi (strata, zmiana w życiu lub w pracy). Zajmuje się osobami cierpiącymi na zaburzenia o charakterze lękowym i depresyjnym, terapią par, kryzysami w związku, terapią dla kobiet w ciąży i po stracie dziecka, psychoterapią osób z psychozami.

Stąd jest już niedaleko do złości lub poczucia winy. Złości na fakt utraty spokoju lub na tego, kto wywołał wojnę i to zupełnie z niejasnych pobudek. Objawia się to w agresywnych reakcjach np. na brak solidarności z ciepiącymi, brak wsparcia czy neutralne lub powściągliwe postawy polityków, dysydentów albo możnych tego świata. Poczucia winy, bo zajmujemy się naszymi sprawami, gdy tak blisko nas dzieje się tyle cierpienia - jedziemy na wycieczkę, kupujemy bilet do kina, wychodzimy z obostrzeń związanych z pandemią, słońce świeci i odzyskujemy energię. Może pojawić się również poczucie bezradności, bezsilność wobec wydarzeń. To z kolei może sprawić, że zaczniemy zapadać się w apatię i obojętność.

Jak sobie z tymi emocjami radzić?

Przede wszystkim skonfrontować się z tym co się ze mną dzieje, uświadomić sobie swoje emocje. Lęk jest czymś naturalnym i oczywistym. Problem pojawi się wówczas, gdy lęku jest za wiele, kiedy zaczyna nas budzić w nocy lub nie daje zasnąć i trudno nam utrzymać racjonalne myślenie, a wręcz popadamy w panikę.

Aby radzić sobie z lękiem warto przede wszystkim ograniczyć ilość przyjmowanych i przetwarzanych informacji. Wybrać jedno, wiarygodne i zweryfikowane źródło oraz ograniczyć czas korzystania z niego. W praktyce oznacza to decyzję, że zapoznaję się z informacjami tylko w godzinach południowych (nie rano, żeby nie „nakręcić” swojego lęku i móc normalnie funkcjonować w ciągu dnia oraz nie na noc, żeby móc spokojnie zasnąć) i tylko przez określony czas, np. 30 min.

Warto również rozmawiać z innymi, by widzieć, że inni również przeżywają i jak oni sobie radzą. Może ich myślenie nie jest tak katastroficzne, jak moje. Może potrafią odróżnić realne zagrożenia od tych, które podpowiada spanikowana, zmęczona czy pesymistyczna natura osobowości. Ważnym jest dzielenie się swoimi odczuciami z innymi – to powala na nazywanie emocji, buduje poczucie wspólnoty i przynosi ulgę.

Poczucie wpływu czy kontroli sytuacji jest związane również z tym, jakie informacje przekazujemy innym, ponieważ tym samym kształtujemy także nasze wewnętrzne przeżywanie otaczającej nas rzeczywistości. Tym żyjemy, to karmi nasze myśli. Dlatego przekazuj tylko te wiarygodne informacje i z jasną intencją, po co to robisz – bo to potrzebne informacje? Pomogą komuś? Czy też podbijają intensywność przeżyć, nakręcają cię od wewnątrz? Jeśli czujesz, że wzrasta intensywność i ciśnienie, lepiej idź na spacer i przewietrz głowę

Zarówno z lękiem, poczuciem winy czy bezradnością można poradzić sobie włączając się w niektóre, wybrane przez siebie aktywności pomocowe. Wiele organizacji pozarządowych, firm, szkół, grup sąsiedzkich organizuje różnego rodzaju pomoc dla ludności ukraińskiej. Spróbuj się w nie włączyć. Nie masz środków finansowych – to zaangażuj się w pakowanie, segregowanie darów dla Ukrainy. Albo przekazuj informacje o wszelkiej pomocy i akcjach dalej. To jest taki drobny gest, dzięki któremu można poczuć, że jednak mogę coś rozbić, że odzyskuję wpływ.

Oczywiście regulowanie emocji to również po prostu uregulowany rytm dnia – to, co przewidywalne i zaplanowane powoduje, że łatwiej o poczucie bezpieczeństwa. Także dbałość o aktywność fizyczną, stosowanie relaksacji oraz ćwiczeń oddechowych jest nieocenioną pomocą w sytuacjach przewlekłego stresu, niepokoju czy nieprzyjemnego pobudzenia.

Kiedy należy udać się do specjalisty?

Może tak się wydarzyć, że – z różnych powodów, np. z powodu tego, że od dłuższego czasu trudno o „spokój”, bo pandemia, bo kryzys, bo inflacja czy też wcześniej doznanych dramatycznych doświadczeń, które teraz mogą rezonować z bieżącymi wydarzeniami – nasze emocje wywołują zaburzenia snu, trudności związane z procesami poznaczymy (koncentracja, uwaga, pamięć), wybuchy emocji (złości, płaczu), wycofanie się z ulubionych aktywność, zamykanie się na otoczenie, na ludzi albo wręcz objawy na poziomie ciała (np. bole, duszności, objawy z przewodu pokarmowego, kardiologiczne, spadek odporności). Wówczas warto skonsultować się ze specjalistą.

Artykuły powiązane

Dr Enel radzi

Rola fizjoterapii w reumatyzmie

Reumatoidalne zapalenie stawów to choroba o nie do końca rozpoznanym pochodzeniu. W jej leczeniu istotną rolę pełni fizjoterapia, która nie tylko pozwala zmniejszyć dolegliwości bólowe, ale również poprawia codzienne funkcjonowanie. 

Artykuły polecane dla Ciebie