Zwolnienie lekarskie L4, a urlop dla poratowania zdrowia.

Zdrowie w pracy

Kłopoty ze zdrowiem potrafią skutecznie przeszkadzać nam w prawidłowym wykonywaniu zawodowych obowiązków. Jeśli zatem mamy być w pracy bezproduktywni, to lepiej byśmy pozostali w domu, aby móc szybciej wrócić do pełni sił. Właśnie w tym celu powstało zwolnienie lekarskie, zwane potocznie L4. Czym zatem różni się od niego urlop dla poratowania zdrowia?

autor:
Redakcja enelzdrowie

Łatwiej, szybciej, z duchem czasów

Określenie L4 pochodzi od oznaczenia blankietu, na jakim niegdyś je wystawiano. Obecnie przygotowuje się je na formularzu ZUS ZLA, a od stycznia 2016 roku także w formie elektronicznej. By można było skorzystać z tego nowoczesnego rozwiązania, pracodawca musi posiadać profil na specjalnej internetowej platformie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Obowiązek założenia go mają wszystkie podmioty zgłaszające do ZUS powyżej pięciu ubezpieczonych. Wg zapowiedzi ZUS forma papierowa ma zniknąć do końca 2017 roku.

W formie tradycyjnej

Póki co, jeśli nasz pracodawca nie ma założonego profilu informacyjnego ZUS lub z jakiś innych względów wystawienie elektronicznego zwolnienia lekarskiego nie będzie możliwe, to musimy pamiętać, że na przedłożenie pracodawcy tradycyjnej formy mamy 7 dni. Należy pamiętać, że mowa tu o dniach kalendarzowych, a nie roboczych. Nie trzeba robić tego osobiście. Zwolnienie pracodawcy może zanieść np. żona, syn, czy kolega, który mieszka w pobliżu - mówiąc ściślej dowolna osoba trzecia. Można również wysłać je pocztą – tu liczyć będzie się data zawarta na stemplu pocztowym. W wypadku niedopełnienia tego obowiązku zasiłek chorobowy, który i tak jest mniejszy od normalnej pensji, zostanie uszczuplony dodatkowo o 25%.

Kto za co płaci

Podczas nieobecności w pracy, spowodowanej niemożnością jej wykonywania ze względów zdrowotnych, zamiast 100% kwoty przysługującego nam wynagrodzenia, otrzymamy jedynie 80%. Przez pierwsze 33 dni wypłacenie tej kwoty należy do obowiązków pracodawcy, później powinność tę przejmuje ZUS (w przypadku osób powyżej 50 roku życia zmiana ta zachodzi już po dwóch tygodniach). Kwestia finansowania zupełnie inaczej jawi się, jeśli mamy na myśli urlop zdrowotny. W tym przypadku pracownik zachowuje prawo do pełnego wynagrodzenia oraz różnych beneficjów (w tym np. związanych z liczbą wypracowanych lat), a całość wypłacać będzie pracodawca.

Komu przysługuje urlop zdrowotny

Urlop dla poratowania zdrowia, bo tak inaczej się go nazywa, wydaje się bardzo atrakcyjnym rozwiązaniem i zapewne pracownik niejednej firmy z chęcią skorzystałby z niego. Niestety przywilej ten nie jest zawarty w Kodeksie Pracy, lecz w ustawach szczegółowych i przysługuje zaledwie kilku grupom zawodowym. Należą do nich m.in.:

1. prawnicy
2. sędziowie
3. policjanci
4. nauczyciele i nauczyciele akademiccy
5. kontrolerom NIK

Warunki pracy tych osób określane są ciężkie i szkodliwie szczególnie dla kondycji psychicznej. Dlatego właśnie mogą oni skorzystać z urlopu zdrowotnego. Przyznawany jest on przez pracodawcę (lub inny podmiot, np. Ministra Sprawiedliwości) na podstawie zaświadczenia lekarskiego. Ponadto, aby móc się o niego ubiegać trzeba spełnić dodatkowe warunki dotyczące:

• wymiaru czasu dotychczas wykonywanej pracy 
• liczby przepracowanych lat
• odstępu od poprzednio udzielonego urlopu dla poratowania zdrowia

Przykładowo: nauczyciele muszą mieć przepracowanych 7 lat w pełnym wymiarze pracy, a jednorazowo mogą przebywać na urlopie zdrowotnym przez jeden rok. Ponownie mogą się o niego starać dopiero na rok po zakończeniu poprzedniego.

Urlop zdrowotny, a zwolnienie lekarskie

Jak widać urlop dla poratowania zdrowia i L4 mają bardzo zbliżony do siebie cel, co potwierdził również swoim wyrokiem Sąd Najwyższy. Jednakże nie są one tożsame i wybierając, z którego z nich chce się skorzystać należy rozważyć wszystkie przedstawione zalety i wady obu rozwiązań. 

Artykuły powiązane

Zdrowie w pracy

Jak zadbać o zdrowie psychiczne pracowników?

Dbanie o zdrowie psychiczne staje się coraz częściej niezbędnym elementem wsparcia udzielanego pracownikom przez pracodawców. Jest to szczególnie ważne w obecnym czasie, gdy sytuacja związana z pandemią wpływa na pogłębienie odczuwanego przez pracowników stresu.

Artykuły polecane dla Ciebie