Wulwodynia, czyli chroniczny ból miejsc intymnych. Sprawdź, czy można z nią skutecznie walczyć!

Zdrowie

Wulwodynia to chroniczny ból miejsc intymnych, którego przyczyną często jest nadmierne napięcie mięśni, związane z dysfunkcją mięśniowo-powięziową. Z dolegliwością tą można sobie poradzić, między innymi przy pomocy fizjoterapii. Co to jest wulwodynia, jakie są jej objawy i jak wygląda leczenie – o tym dowiesz się z poniższego artykułu.

Dr n. med. Piotr Hincz
specjalista położnictwa i ginekologii specjalista perinatologii

Szacuje się, że wulwodynia dotyczy około 5 do 13 procent kobiet, jednak często nie jest rozpoznawana z powodu niewielkiej wiedzy na jej temat, niejasnego pochodzenia czy trudności w diagnostyce i odróżnieniu jej od innych chorób.

Najczęściej stwierdza się ją u młodych kobiet, 75 procent pacjentek z tą chorobą nie ukończyło 34. roku życia, chociaż niektórzy twierdzą, że częstość jej występowania wzrasta z wiekiem. Nie wykazano natomiast związku występowania wulwodynii z dużą liczbą porodów. 

Przy diagnostyce wulwodynii trzeba wyeliminować inne schorzenia, takie jak choroby przenoszone drogą płciową, choroby skóry, choroby neurologiczne, ortopedyczne, reumatologiczne, nowotwory czy reakcje alergiczne. Wykluczyć należy także zmiany anatomiczne pochwy, objawy atrofii, czyli zaniku błony śluzowej pochwy, występującej po porodzie, menopauzie czy po radioterapii, a także skutki zabiegów, takich jak na przykład szycie krocza po porodzie.

Co to jest wulwodynia?

Nazwa tej dolegliwości pochodzi od łacińskiego słowa vulva oznaczającego srom, wulwodynia jest to więc ból sromu, ból dotyczy bowiem właśnie tej części ciała i jego okolic. 

Przyjmuje się, że z wulwodynią mamy do czynienia wówczas, gdy ból trwa minimum od 3 do 6 miesięcy i gdy brak jest objawów wskazujących na występowanie choroby neurologicznej.

Wśród przyczyn wulwodynii wskazuje się pierwotnie lub wtórnie występującą niestabilność i wzmożone napięcie dna miednicy. Jest ono przyczyną 80 procent przypadków wulwodynii. Przyczyną bólu jest więc dysfunkcja mięśniowo-powięziowa, która z kolei może być reakcją na inne zaburzenie, takie jak na przykład uraz, zapalenie czy endometrioza. Jej źródłem może być także stres i długotrwałe napięcie, często spotykane u osób o nastawieniu perfekcyjnym, zadaniowym, a jednocześnie wrażliwych. U takich osób do stanów nadmiernego napięcia może prowadzić na przykład trudna sytuacja osobista, zdrowotna czy zawodowa.

Nadmierną aktywację mięśni oraz ich wrażliwość na bodziec dotykowy może powodować obecność punktów spustowych w tkance mięśniowej, podwięziach i więzadłach, które stają się źródłem hipertonii, czyli nadmiernego napięcia mięśni dnia miednicy. 

Punkty spustowe to kilkumilimetrowe guzki, czyli pojedyncze wiązki mięśnia z napiętymi pasmami mięśni lub powięzi, które nadmiernie reagują na dotyk i charakteryzują się nadmierną aktywnością elektryczną. Mogą one powodować dolegliwości i dysfunkcje w odległych miejscach, na przykład w obrębie sromu.

Może to prowadzić do zespołów bólowych tej okolicy, które obejmują nie tylko srom, ale także powodują dolegliwości pęcherza czy odbytu. Ból może nawet dotyczyć podbrzusza, lędźwi, pachwiny czy kończyn dolnych. Dużą rolę w jego odczuwaniu odgrywają nerwy obwodowe, które przekazują informacje między ośrodkowym układem nerwowym, a poszczególnymi narządami.

Przyczyną nadmiernego napięcia mięśni może być także ich niedotlenienie czyli zredukowanie ukrwienia tkanek. Efektem jest wzmożona reakcja na dotyk oraz przeczulica czyli hipeglezja, prowadzące do bólu.  Zmiany napięcia mięśni miednicy to zmiany następujące poza świadomością, które prowadzą do niewydolności mięśni, zmęczenia, niestabilności, podrażnienia a także ostatecznie do bólu. 

Przy określaniu przyczyn wulwodynii wskazuje się także na rolę czynników genetycznych oraz immunologicznych. Badania wykazały, że westibulodynia (odmiana wulwodynii dotycząca bólu przedsionka pochwy) częściej towarzyszy chorobom jelit, alergii, rodzinnie występującej cukrzycy czy zapaleniu stawów.

Jako czynnik ryzyka występowania zespołów bólowych, dysfunkcji kostno-mięśniowych, chorób autoimmunologicznych a także zapaleń pochwy wskazuje się także niedobór witaminy D.

Wulwodynia – objawy i leczenie

Gdy występuje wulwodynia objawy bólowe obejmują srom, pochwę, odbyt, a nawet pośladki. Ból odczuwany w ramach tej przypadłości określa się jako pieczenie, przewlekły świąd, czy „nadwrażliwość” okolicy sromu, ujścia cewki moczowej, krocza albo odbytu.

Dolegliwości mogą mieć różne nasilenie oraz różną, często niedokładnie określoną lokalizację. Mamy wtedy do czynienia z tzw. wulwodynią nieprowokowaną.

Natomiast wulwodymia prowokowana występuje wtedy, gdy dolegliwości pojawiają się pod wpływem dotyku. Jeżeli wiążą się one z aktywnością seksualną, to mówimy o dyspareunii, czyli o dysfunkcji objawiającej się bólem w trakcie współżycia.

Ze względu na miejsce występowania dolegliwości wulwodynię można określać jako uogólnioną lub częściową, czyli westibulodynię (ból przedsionka pochwy), klitorodynię (ból łechtaczki) czy hemiwulwodynię (ból okolicy łechtaczki).

Przy diagnostyce wulwodynii bierze się pod uwagę dwa podstawowe objawy – ból przy penetracji, czyli podczas stosunku seksualnego, zakładania tamponu czy podczas badania ginekologicznego, oraz tkliwość podczas dotykania sromu w trakcie badania, najczęściej występującą w tzw. dole łódkowatym, czyli najniższym miejscu u wejścia do pochwy u leżącej pacjentki. 

Ponieważ wulwodynia jest złożoną jednostką chorobową, jej leczenie obejmuje różne metody terapii. Jest to między innymi farmakoterapia, która polega na podawaniu leków przeciwdepresyjnych, takich jak amitryptylina, gnortryptylina, czy desypramin, albo leku przeciwpadaczkowego - abapentyny. Stosuje się leczenie miejscowe za pomocą 5-procentowej lidokainy lub, gdy dotyczy to kobiet po menopauzie – miejscowej terapii enstrogenowej.

Niektóre źródła mówią także o zastrzykach zawierających steroidy i bupiwakainę, a także o wstrzyknięciach toksyny botulinowej oraz interferonu.

Gdy inne metody nie skutkują, a ból jest nasilony można zastosować blokadę nerwu sromowego.

Niektórzy zalecają metody medycyny alternatywnej, na przykład akupunkturę.

Wulwodynia – fizjoterapia

Ponieważ w przeważającej większości przypadków u podstaw wulwodynii leży nadmierne napięcie mięśniowe, ważną rolę w jej leczeniu odgrywa fizjoterapia, której celem jest zlikwidowanie tego napięcia.

W tym celu stosuje się terapię mięśniowo powięziową, czyli terapię manualną mięśni dna miednicy od strony pochwy, tzw. „thiele stripping technique”. Obejmuje ona masaż punktów spustowych przez pochwę za pomocą różnych technik. W zależności od reakcji na terapię może ona się odbywać od 1 do 3 razy w tygodniu przez 3 miesiące. Zwykle poprawę uzyskuje się już po 6-8 tygodniach. 

W leczeniu przeczulicy spowodowanej niedotlenieniem  mięśni stosuje się także terapię mięśniową zwaną down-training. Polega ona na nauczeniu pacjentki identyfikowania i izolowania określonej grupy mięśni wraz z aktywowaniem mięśni pomocniczych.  Jej uzupełnieniem jest nauka skurczu i rozkurczu mięśni za pomocą biofeedbacku. 

Biofeedback czyli inaczej biologiczne sprzężenie zwrotne to metoda, która polega na monitorowaniu przez specjalne urządzenie zmian fizjologicznych organizmu. Jej celem jest lepsze rozpoznawanie wpływu myśli i uczuć na fizjologię, czyli kontrolowanie tych funkcji organizmu, nad którymi w normalnych warunkach nie można panować, takich jak między innymi napięcie mięśni. 

Biofeedbach odbywa się to przy pomocy elektrody (czujnika) potencjałów, który pokazuje status i funkcję mięśni miednicy. Pomiary impulsów wykonuje się podczas spoczynku i podczas skurczu, co pozwala na wizualizację pracy narządów.

Nową i mniej znaną metodą fizjoterapii stosowaną w przypadku wulwodynii jest magnetoledoterapia, która polega na aplikacji pola magnetycznego niskiej częstotliwości oraz promieniowana optycznego. 

Warto podkreślić, że dużą rolę w leczeniu tej przypadłości odgrywa terapia psychologiczna (na przykład terapia poznawczo-behawioralna) i seksuologiczna, a także wsparcie okazywane pacjentce przez partnera.

 


Źródła: 
Pasek J., Baszak-Radomańska E., Nowosad M., et al., Wulwodynia jako zespół bólowy spowodowany dysfunkcją mięśni dna miednicy, Śląski Uniwersytet Medyczny, Annales Academiae Medicae Sileniensis, 2015, 69, 49-53
Banaszek-Radomańska E., Jantos M., Wulwodynia – stan wiedzy na 2017 rok, Seksuologia Polska, Tom 15, Nr 1 (2017),  27-33
Wachowska K., Florkowski A., Orzeczhowska A., Wulwodynia – diagnoza i metody terapeutyczne cz. 2,  Przegląd Menopauzalny, 5, 2012, 364-371


 

Artykuły powiązane

Zdrowie

Sporysz: skuteczny lek czy groźna trucizna?

Sporysz – mała niepozorna przypominające ziarno zboża ciemnobrązowa ‘narośl’ na kłosie żyta powodująca skażenie ziarna substancjami toksycznymi. W przeszłości jego nieświadome spożycie powodowało silne halucynacje i niebezpieczne choroby.

Zdrowie

Ketony w moczu - czy to groźne?

Badanie ogólne moczu tak jak i inne testy laboratoryjne i badania obrazowe, powinny być zawsze interpretowane przez lekarza. Warto jednak dowiedzieć się czym są ketony i z czym może być związana ich obecność w moczu. 

Zdrowie

Szczepienia przeciwko grypie

Wirusy grypy stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Szczepienia przeciwko grypie pozwalają zadbać nie tylko o siebie, ale także o najbliższych, których moglibyśmy zarazić. 

Zdrowie

Goździki – zdrowie w sezonie jesienno-zimowym

Goździki działają antyoksydacyjnie i przeciwzapalnie, wspomagają też odporność, dlatego tym bardziej powinny znaleźć miejsce w kuchni w sezonie jesienno – zimowym. Sprawdź działanie goździków i dowiedz się komu goździki będą szczególnie pomocne!

Artykuły polecane dla Ciebie